OBECNI CZŁONKOWIE ZESPOŁU:

HISTORIA AGATY

Dawno, dawno temu była sobie mała dziewczynka, która uwielbiała spędzać czas w kuchni z dziadkami, tak dużo ile było to tylko możliwe. Najpierw psuła wszystko wokół siebie, ale była bardzo zdeterminowana, by odnieść sukces. Więc zaczęła pomagać tu i tam i starała się nie upuszczać jedzenia na podłogę (co było wyzwaniem dla trzylatki). Później dostała swoją pierwszą pracę przy rodzinnym stole – była odpowiedzialna za jej ustawienie i dekorowanie stołu. Musiało minąć kilka lat, zanim starsi zobaczyli i docenili jej potencjał, więc zaczęli dzielić się sekretnymi przepisami rodzinnymi. Teraz kilka lat później (w porządku więcej niż kilka) mogę w końcu podzielić się nimi z wami. Jako że ta mała dziewczynka to ja, mogę teraz podzielić się z wami małą tajemnicą – uwielbiam piec, a moją ulubioną chwilą jest gdy widzę uśmiech na twarzach ludzi, kiedy mają pierwszy kęs mojego ciastka lub deseru, który zrobiłam.

HISTORIA SVETLANY

Dla mnie, pierwszym wzorcem kobiety gotującej była, chyba, moja babcia. Pamiętam, jak zawsze była w kuchni, jak gotowała nieskończoną liczbę pysznych dań. Już jako mała dziewczynka zachowywałam się jako straszny łasuch. Mimo, że byłam niejadkiem, to słodycze uwielbiałam. A jak dorosłam, stałam się strasznym łakomczuchem, bo poznałam różne kuchnie i zaczęłam delektować się w przeróżnych daniach.

U moje babci zawsze możno było znaleźć mnóstwo dobrych rzeczy do zjedzenia. Jednak w kuchni ona rządziła sama, i nikomu nie wolno było jej przeszkadzać w tym. Inni mogli tylko jeść 🙂 Moja mama z kolei nie była fanem gotowania i chętnie dzieliła swoje obowiązki ze mną. Jako małe dziecko uwielbiałam razem z nią robić pączki i ciasta. Kiedy po pierwszych próbach już zaczęłam sama robić keksy i ciasta, to mama chętnie dawała mi wolną rękę i wtedy zaczęłam gotować samodzielnie.

Ciasta do tej pory zostają moimi popisowymi daniami 🙂 Pewnie najbardziej lubię ciasta dlatego, że można nimi się podzielić z dużo większą ilością osób. A ja uwielbiam gotować dla kogoś, przynosić ludziom dobry nastrój i chwilę relaksu. Czy to nie jest cudowne jak w momencie kryzysu w pracy albo po ciężkim dniu jeden kawałek dobrego ciasta może przywrócić wam dobry nastrój i motywację? Tak mało czasami potrzebujemy do szczęścia. Dlatego dla mnie kluczowa jest zasada, że jedzenie musi być przygotowane z miłością, nigdy z przymusu czy obowiązku. Przy jedzeniu i piciu celebrujemy wyjątkowe momenty w naszym życiu, spotykamy się z najbliższymi, dzielimy się ciepłem w gronie rodzinnym.

Lubię eksperymentować w kuchni, za każdym razem jak gotuję szukam pomysłu na coś nowego, jeżeli robię na czyjąś prośbę znów to samo ciasto, to często nie mogę się powstrzymać, aby zmienić jakiś składnik lub proporcje. Taka improwizacja w kuchni często staje się strzałem w dziesiątkę, stąd też pomysł na dołączenie do bloga, bo trudno przekazać znajomym przepis według którego gotowałam, jeżeli połowę rzeczy zmieniłam i wyszło coś innego  Wychowałam się w Mołdawii, dlatego w kuchni wytrawnej lubię dania lekkie, pełne warzyw, jak to jest w kuchni bałkańskiej i śródziemnomorskiej. Jeżeli mam wybrać ulubioną kuchnią świata, to na pierwszym miejscu będzie kuchnia grecka i włoska. A w Polsce odkryłam dla siebie sernik, chyba najczęściej gotowane przez mnie ciasto, bo jest mega proste, a pozwała na niezliczoną liczbę eksperymentów.

HISTORIA TATIANY

Travelerka z zamiłowania.  Od zawsze uwielbiałam odkrywać dla siebie nowe miejsca. Na mojej liście jest już 22 kraje i 86 miejsc. Podróże pozwalają mi poznać kulturę kraju, poczuć klimacik poszczególnej miejscowości, poznać lokalsów i ich przepis na życie, podróże pozwalają mi żyć i stawiać przez sobą kolejne wyzwania. Podróże to także odkrycie nowych smaków. Uwielbiam próbować lokalne przysmaki, te w restauracjach, jak i street food, co pozwala mi później kombinować w kuchni. Jaka jest moja ulubiona kuchnia świata? No cóż, zapewne włoska. A tak naprawdę zbyt lubię jeść, aby zdecydować się na jedną konkretną. Hahaha. Moją misją na blogu zatem będzie pokazanie wam świata, świata smaków.

HISTORIA CRAVEMONKEY

Wszystko zaczęło się, gdy zaczęliśmy gotować dla przyjaciół i rodziny na przyjęciach i domówkach. Powoli zostaliśmy poproszeni, aby stworzyć stronę, aby podzielić się naszymi pomysłami na gotowanie, przepisami i inspiracjami. Na początku było to przeznaczone tylko dla naszych przyjaciół, ale spodobał nam się pomysł dzielenia się tym, co robimy w naszej kuchni dlatego stworzyliśmy CRAVEmonkey.

Na CRAVEmonkey mamy filozofię – nie wolno marnować. Widzisz więc, że zawsze używamy sezonowych, łatwo dostępnych składników i często używamy resztek z jednego przepisu w następnym. Wszyscy to robimy czasem i gotujemy dla armii, a ty często zostawiasz rzeczy do wyrzucenia, a my tego nie cierpimy. Tak więc zawsze będziemy naciskać, aby pokazać, w jaki sposób jeden przepis może się połączyć z następnym.

BYLI CZŁONKOWIE ZESPOŁU:

HISTORIA GREGA

Greg postanowił podążać za swoją pasją i został szefem kuchni w jednej z Warszawskich restauracji. Życzymy mu powodzenia w jego nowej przygodzie!

CRAVEmonkey

Historia zaczyna się tak: dawno, dawno temu w kuchni daleko, daleko stąd… w Londynie, gdzie zacząłem, uczyłem się gotować sam z niewielką pomocą mojego ojca, który jest także szefem kuchni. Pracowałem zawodowo w kuchni przez kilka lat, ale domowa kuchnia jest tam, gdzie jest moje serce. Łatwe do przygotowania, smaczne jedzenie z łatwo dostępnymi sezonowymi składnikami to jest coś co lubię najbardziej. Tutaj, w Polsce, jest dostęp do najlepszych świeżych produktów dostępnych w niemal wszędzie Sprawiło to, że postanowiłem zostać w Polsce i tworzenia nowych wspaniałych przepisów.